Ostatnie dni stawiają nas wszystkich w niewątpliwie trudnej sytuacji. Z dnia na dzień stajemy przed niemożnością normalnego funkcjonowania, a nasze zajęcia, codzienna praca, tryb życia zostają zawieszone, co wydaje się wręcz niewyobrażalne w zabieganym świecie. A jednak…
W świecie edukacji, sposób w jaki możemy sobie poradzić, to wykorzystać dany nam czas na naukę nowych rzeczy i jak pisze Marek Stączek w „Krasnalach” – „wchłonięcie zmiany”. Co zatem zrobić?
Pozytywne nastawienie
Nikt nie wie lepiej niż my – nauczyciele 😉 Takie przekonanie nie pomaga, a raczej zamyka oczy na to, że zmiana weszła w życie nieuchronnie.
Pokora i wdzięczność
Niewiele zdziałamy denerwując się na obecną rzeczywistość, na kichających sąsiadów, czy tych, którzy wciąż tłoczą się w długich kolejkach… Zaakceptujmy stan rzeczy, jaki jest i pomyślmy co my, z domu możemy zrobić, by sytuacja, w której się znaleźliśmy okazała się pozytywna i (jednak) budująca dla nas wszystkich. Może przez ileś tygodni z rzędu nie byliśmy w stanie skupić się na tym, że mamy wszelkie zasoby do tego, aby cieszyć się dniem z dziećmi, rodziną, czy czasem tak potrzebną i twórczą samotnością? A może zapomnieliśmy już, że warto cieszyć się z codziennych, małych rzeczy, które czynią nasze życie takim, jakie jest? Może wpadliśmy w taki wir pracy, że pozbawiliśmy się sami umiejętności zatrzymywania się, tak na prawdę, choćby na chwilę… I choć teraz jest to nam narzucone z góry, to może wcale „nie ma tego złego”?
Pomyślmy rozwiązaniami
Wiele szkół zmaga się z problemem wywiązania się z umowy podpisanej ze Słuchaczami odnośnie realizacji zajęć. Problem dotyczy przede wszystkim najmłodszych. Oczywistym rozwiązaniem wydają się narzędzia online. Polecam zatem obejrzenie webinarium Anny Popławskiej, w której znajdziemy przeróżne platformy do spotkania ze słuchaczami online:
Agnieszka Kruszyńska pokazała też jak wygląda przykładowa lekcja w aplikacji Zoom – zobaczcie sami, nie taki diabeł straszny jak go malują 🙂
W książce Sebastiana Kotowa „Anatomia zmiany” jest cały rozdział dotyczący tego, że świat nieuchronnie i nieubłaganie idzie w kierunku digitalizacji. Czy zgadzamy się z tym czy nie, musimy to zaakceptować i im szybciej wdrożymy się w do świata online, tym mniejszy będziemy mieć później. Ja sama jestem temu raczej przeciwna. Długo myślałam, że skoro bycie nieaktywnym użytkownikiem Facebooka to nic złego. Z nutą żalu i lekkim wyrzutem patrzyłam na ludzi z nosami w telefonach. Pewnie jeszcze długo będę… Myślę jednak, że jeśli postawimy sobie jasne cele (czemu konkretnie ma nam służyć obecność w sieci i w jakim wymiarze) również jako wykładowcy / nauczyciele online, wszyscy możemy na tym skorzystać rozwijając w sobie nowe umiejętności.
Przejdź do fazy wznoszącej
Na koniec, zobaczcie na tę grafikę – to krzywa zmiany ze wspomnianej książki „Krasnale” M. Stączka.
Wszyscy przechodzimy przez zmianę w różnym czasie naszego życia. Przez tę związaną z koronawirusem – wszyscy, teraz. Wielu z nas podchodziło do sprawy najpierw przez zaprzeczenie, że „to” nas nie dotyczy. Potem myśleliśmy sobie, że w zasadzie to problem Chińczyków, ewentualnie osób często podróżujących, ale teraz…. Myślę, że jesteśmy gdzieś w punkcie 4. Wyciągnijmy zatem z tej zmiany coś dobrego. Nauczmy się nowych umiejętności (może kurs online?), poszerzmy swoje kompetencje i… trzymajmy się zdrowo!